Terapia przez ruch




Utknąłeś? Utknęłaś?
w relacji…
w pracy…
w sytuacji życiowej…
ten schemat powtarza się już po raz setny, tysięczny…
robisz coś, ale nie masz efektów
wiesz czego chcesz, ale boisz się…
nie wiesz czego chcesz, nie rozumiesz i jesteś tym już zmęczony/zmęczona...

Ta terapia jest dla Ciebie, jeśli odpowiedziałaś/-łeś TAK chociaż na jedno pytanie.

Terapia przez ruch to nasze spotkanie z Twoim tematem do poruszenia”. Na tych sesjach pracujemy wspólnie w uważności na potrzeby Twoje i innych, w Twoim własnym tempie i w zgodzie na tempo innych osób.

Na zajęciach nauczysz się konkretnych narzędzi, których możesz używać na codzień do poruszania energii w ważnych dla Ciebie kwestiach - do znajdowania odpowiedzi, rozwiązań, do bycia efektywnym, asertywnym, a równocześnie dobrym dla siebie i innych człowiekiem.

Łączymy tutaj narzędzia:

  • terapii na poziomie Twojego umysłu - ćwiczymy pisząc i/lub werbalizując to, co z Twoim tematem się wiąże

oraz

  • terapii na poziomie Twojego ciała - Twoje ciało kocha Cię i wspiera cały czas i tutaj uczymy się go używać “do poruszenia” Twojego tematu: uczymy się go słuchać, obserwować, pytać, przyjmować odpowiedzi i przekładać je na język umysłu.

Ilość osób w grupie:

min. 4 osoby, maks. 8 osób

Kontakt:

Jagoda Szałaj

+48 601 570 526

jagoda@terapiacialaiumyslu.eu

FB: @terapiacialaiumyslu | IG: @terapia_ciala_i_umyslu

Cytat: medytacja dynamiczna=terapia przez ruch

"Ludzki umysł jest ukierunkowany na wysiłek, na działanie, ma obsesję bycia aktywnym - bo im jesteś aktywniejszy, tym twoje ego może uzyskać większe spełnienie ego, tym bardziej możesz powiedzieć „ja". Wszelka aktywność jest zasadniczo pożywieniem dla osobowości egoistycznej.

Medytacja nie jest wysiłkiem, nie jest aktywnością - jest raczej  głębokim powierzeniem się. Umysł jest bardzo poważny, a medytacja jest absolutnie niepoważna. Przypomina zabawę - niepoważną, szczerą, ale niepoważną. Zabawa nie jest aktywnością. Nawet gdy jest aktywna, nie jest aktywnością. Zabawa jest samą przyjemnością. Taka aktywność donikąd nie prowadzi, nie ma w niej motywacji, natomiast jest czystą, płynącą energią.

Ten sposób polega na tym, by być tak bardzo aktywnym, że aktywność po prostu ustaje sama z siebie - być tak szaleńczo aktywnym, że umysł goniący za byciem aktywnym zostaje z ciebie wyrzucony. Tylko wtedy, po głębokim katharsis, możesz zapaść się w nie-aktywność i na chwilę zobaczyć świat, który nie jest światem wysiłku.

Tak długo już nie masz kontaktu ze sobą samym, tyle żywotów. Jesteś obcy sam sobie, stałeś się dla siebie obcą osobą, a wszystko przez to nastawienie tłumienia. Ciągle wszystko tłumisz.

Nie krzyczysz, nie śmiejesz się, nie płaczesz prawdziwie. Niczego nie robisz autentycznie, z głębi siebie; niczego nie robisz, w czym byłaby zaangażowana twoja totalność.

Cokolwiek jest w tobie stłumione, musi zostać wydobyte na powierzchnię. Gdy to nastąpi, zostaniesz od tego uwolniony, brzemię zostanie ci zdjęte.

A w tej chwili nosisz to brzemię, każdy na swojej głowie nosi całe Himalaje. Z takim ciężarem na głowie nie pójdziesz dalej nawet o centymetr. Zrzuć go! To właśnie nazywam śmiałością. Miej więc w sobie tę odwagę.

Medytacja to ścieżka samotności, każdy podróżuje nią samodzielnie. Wiele innych osób medytuje, wszyscy to robią, ale ty masz zajmować się tylko sobą. Jeżeli zajmiesz się innymi ludźmi, ani na centymetr nie poruszysz się z tego miejsca, gdzie jesteś i zmarnujesz cały swój czas spędzony tutaj. Dlatego nie zajmuj się innymi, całkowicie zajmij się sobą.

Rób to wszystko w nastroju zabawy, nie bądź w tym poważny. Jeżeli staniesz się poważny, nie da się dokonać tego uwolnienia w pełni. Baw się, ciesz się tym szaleństwem, które z ciebie wychodzi. Pomagaj mu, ciesz się nim, współdziałaj z nim.

Kiedy to szaleństwo zostanie z ciebie uwolnione, poczujesz się odciążony, jakbyś nic nie ważył, poczujesz jak wkracza do ciebie pewna subtelna świeżość, jakby wróciło twoje dzieciństwo.

Znów stałeś się dzieckiem, nowonarodzonym, świeżym.”

Źródło: Osho, “Techniki medytacji”