środa, 21 września 2022

ZMIANA I EMOCJE


Najtrudniejsze w zmianie, która nadchodzi jest ten cały szereg myśli, które nas od razu napadają.

„O rany, ile się trzeba będzie teraz narobić!”

„Zaplanowanie kroków zajmie mi chyba całą wieczność.”

„Jeszcze nie wiem, jak to będzie, ale na pewno ciężko.”

„Po co to wszystko?”

„Komu przeszkadzało to, jak jest teraz?”

„Nie jestem na to gotowa!”


A pod tym wszystkim siedzą emocje. Z mojego doświadczenia, to strach jest najczęstszym gościem.

Boimy się, że nie wiemy, co i jak. Że sami nie podołamy, że to oznacza duże przeciążenia i zmęczenie non stop, że to, co nowe pokaże nasz brak kompetencji, że zmiana przyniesie efekt gorszy od oczekiwanego i okaże się, że wszystkie wysiłki pójdą na marne.

Uch… Sporo tego… czuję ciężar i decyduję zatrzymać tą rozpędzającą się maszynę. Jak? Np. świadomie skupiam wzrok na jednej rzeczy z mojego otoczenia – np. jaka ona jest? Jaki ma kolor, strukturę? O, zatrzymałam kołowrotek myśli. Skupię się teraz na sobie, na swoim oddechu, kierując go w konkretne miejsca. Strach zelżał. Czuję się trochę lepiej. Ok, czy mogę teraz przyjrzeć się nadchodzącej zmianie już bez zadyszki?